środa, 10 czerwca 2015
Zawieszam !
Nie bijcie ! xd Muszę zawiesić blog na czas nieokreślony , weny nie mam ;-; Ale za to tworze bloga o uta no prince sama
wtorek, 12 maja 2015
Rozdział 5
DOBIJAMY DO 1000!
* Rozdział 5*
4 dni temu był bal haloweenowy , a ja nadal nie wiem czemu patrzył na mnie zarumieniony .Ehhhh....nigdy się nie dowiem . Zaspana wstałam z łóżka i przetarłam oczy , po czym ubrałam się w w szarą koszulkę z napisem "I Love My BoyFriend " ,szare bolerko , dżinsy , czarny wisiorek w kształcie serca, czarny kapelusz ,czerwone trampki i tego samego koloru apaszkę . Spakowałam potrzebne książki z torby i wyszłam z pokoju.W kuchni, na krześle siedział smutny Unamiko. Podeszłam do niego i złapałam go za ramię ,także robiąc się smutna .Wczoraj zmarła nam ciocia, była chora na raka ,a dzisiaj o wpół do ósmej będzie pogrzeb .Po moim poliku poleciała samotna łza .
* Wspomnienie z soboty*
Czekałam w szpitalu z moim kuzynem przy sali operacyjnej ,a dlatego że ciocia dostała krwotoku w płucach przez raka.Przytulona do Unamiko płakałam cały czas , a on mnie uspokajał ,lecz też był załamany. W końcu szedł w naszą stronę lekarz . Podbiegłam do niego , a on pokręcił głową że ciocia nie została uratowana. Jeszcze bardziej się rozpłakałam ."To nie może być prawda !"mówiłam sobie w myślach.Ta która się mną opiekowała gdy rodzice cały czas byli na jakiś imprezach ,która wychowała mnie jak własną córkę umarła...umarła z powodu cholernej choroby .Zakryłam usta i ukucnęłam przy ścianie płaczą.Spojrzałam na kuzyna, siedział na krześle zakrywając twarz rękami. Ciociu czemu nie walczyłaś o życie,nie zostawiaj mnie samej !
*Koniec wspomnienia*
Smutna pogładziłam chłopaka po włosach i wyszłam do szkoły.Szłam oglądając jak inne rodzice bawią się ze swoimi dziećmi . Jedna matka była podobna do cioci. Na samą myśl o niej popłakałam się .
-Ej Neko co się stało ?-usłyszałam znany mi głos,a był to głos Kentina- Neko ...
-Ach , przepraszam zamyśliłam się-Uśmiechnęłam się smutno do niego i chciałam już iść lecz złapał mnie za rękę .Spojrzałam na niego zdziwiona
-Proszę powiedz,co się stało -powiedział nadal trzymając mnie za rękę
-Ciocia mi zmarła ...-powiedziałam po czym rozpłakałam się na dobre,a on przytulił mnie
-Przykro mi..-czułam jak ściska ręce na moim bolerku .
***********************
Po lekcjach poszam do domu .Na lekcjach nie zwracałam uwagi co nauczycielki mówią ,ciągle myślałam o cioci.Pobiegłam do pokoju i przebrałam się w czarną sukienkę i buty.
Zeszłam na dół schodami .Unamiko już czekał ubrany w czarny garnitur.Weszłam do auta i czekałam aż wyruszymy.Po 20 minutach byliśmy na miejscu .Weszliśmy do środka.Już wszyscy czekali.Smutna podeszłam do trumny , która była otworzona. Spojrzałam na nią jak spokojnie leży.Była biała jak kartka papieru ,która nie była jeszcze zużyta . Położyłam rękę na jej zimnym policzku . Leżała spokojna , niczym się nie martwiąc a na jej ustach widniał niezbyt widoczny uśmiech. Pewnie jest tam u góry i w końcu jest szczęśliwa ze swoim mężem i młodszym bratem Unamiko , miał on na imię Len miał 2 latka kiedy umarł na zapalenie płuc .Na moich policzkach pojawiły się gorzkie łzy . Poczułam jak ktoś mnie przytula.Był to wujek Haru , był jej bratem.W końcu przyszedł ksiądz i zaczęła się msza .
* Rozdział 5*
4 dni temu był bal haloweenowy , a ja nadal nie wiem czemu patrzył na mnie zarumieniony .Ehhhh....nigdy się nie dowiem . Zaspana wstałam z łóżka i przetarłam oczy , po czym ubrałam się w w szarą koszulkę z napisem "I Love My BoyFriend " ,szare bolerko , dżinsy , czarny wisiorek w kształcie serca, czarny kapelusz ,czerwone trampki i tego samego koloru apaszkę . Spakowałam potrzebne książki z torby i wyszłam z pokoju.W kuchni, na krześle siedział smutny Unamiko. Podeszłam do niego i złapałam go za ramię ,także robiąc się smutna .Wczoraj zmarła nam ciocia, była chora na raka ,a dzisiaj o wpół do ósmej będzie pogrzeb .Po moim poliku poleciała samotna łza .
* Wspomnienie z soboty*
Czekałam w szpitalu z moim kuzynem przy sali operacyjnej ,a dlatego że ciocia dostała krwotoku w płucach przez raka.Przytulona do Unamiko płakałam cały czas , a on mnie uspokajał ,lecz też był załamany. W końcu szedł w naszą stronę lekarz . Podbiegłam do niego , a on pokręcił głową że ciocia nie została uratowana. Jeszcze bardziej się rozpłakałam ."To nie może być prawda !"mówiłam sobie w myślach.Ta która się mną opiekowała gdy rodzice cały czas byli na jakiś imprezach ,która wychowała mnie jak własną córkę umarła...umarła z powodu cholernej choroby .Zakryłam usta i ukucnęłam przy ścianie płaczą.Spojrzałam na kuzyna, siedział na krześle zakrywając twarz rękami. Ciociu czemu nie walczyłaś o życie,nie zostawiaj mnie samej !
*Koniec wspomnienia*
Smutna pogładziłam chłopaka po włosach i wyszłam do szkoły.Szłam oglądając jak inne rodzice bawią się ze swoimi dziećmi . Jedna matka była podobna do cioci. Na samą myśl o niej popłakałam się .
-Ej Neko co się stało ?-usłyszałam znany mi głos,a był to głos Kentina- Neko ...
-Ach , przepraszam zamyśliłam się-Uśmiechnęłam się smutno do niego i chciałam już iść lecz złapał mnie za rękę .Spojrzałam na niego zdziwiona
-Proszę powiedz,co się stało -powiedział nadal trzymając mnie za rękę
-Ciocia mi zmarła ...-powiedziałam po czym rozpłakałam się na dobre,a on przytulił mnie
-Przykro mi..-czułam jak ściska ręce na moim bolerku .
***********************
Po lekcjach poszam do domu .Na lekcjach nie zwracałam uwagi co nauczycielki mówią ,ciągle myślałam o cioci.Pobiegłam do pokoju i przebrałam się w czarną sukienkę i buty.
Zeszłam na dół schodami .Unamiko już czekał ubrany w czarny garnitur.Weszłam do auta i czekałam aż wyruszymy.Po 20 minutach byliśmy na miejscu .Weszliśmy do środka.Już wszyscy czekali.Smutna podeszłam do trumny , która była otworzona. Spojrzałam na nią jak spokojnie leży.Była biała jak kartka papieru ,która nie była jeszcze zużyta . Położyłam rękę na jej zimnym policzku . Leżała spokojna , niczym się nie martwiąc a na jej ustach widniał niezbyt widoczny uśmiech. Pewnie jest tam u góry i w końcu jest szczęśliwa ze swoim mężem i młodszym bratem Unamiko , miał on na imię Len miał 2 latka kiedy umarł na zapalenie płuc .Na moich policzkach pojawiły się gorzkie łzy . Poczułam jak ktoś mnie przytula.Był to wujek Haru , był jej bratem.W końcu przyszedł ksiądz i zaczęła się msza .
poniedziałek, 27 kwietnia 2015
niedziela, 19 kwietnia 2015
2 blog , nie bójcie się xD
Witajcie czytelnicy , chciałam tylko podziękować za komentarze i chciałam powiedzieć że będę prowadzić 2 blog , oczywiście tego nie zostawię :D robię go z koleżanką także o słodkim flircie
adres: HitoshiTwinsSF.blogspot.com
adres: HitoshiTwinsSF.blogspot.com
sobota, 18 kwietnia 2015
Rozdział 4 część 2
Szofer podjechał za szkołę .Wysiadłam jako ostatnia.Poprawiłam suknie i pokazałam ekipie żeby wszyscy weszli zakrywając się kapturami .Drzwi prowadziły za kulisy . Spojrzałam na Kastiela , Lysandra,Iris którą niedawno poznałam oraz Nataniel.Za chwile miał być występ ich potem mojej spółki . Zdenerwowana wyszłam z Arthurem na dziedziniec pod drzewo.
-Co się stało? Trema? -spojrzał na mnie z łobuzerskim uśmieszkiem ,a ja kiwnęłam głową .-Ehhh..Masz -podał mi papierosa a ja od razu go odpaliłam .Zawsze gdy miałam tremę paliłam ,albo jak mi się chciało.Co z tego że się truje? Moje życie , moja gra .Westchnęłam patrząc w gwiazdy i przy okazji wyrzuciłam papierosa na ziemie.Usłyszałam jak grają ostatni kawałek . No to będzie niespodzianka . Pobiegliśmy z Arthurem za kulisy i poprawiliśmy ubrania.Usłyszałam jak dyrektorka mówi ,,A teraz ktoś w szkole kogo uwielbiacie ! zepsuł Skillet !"Światła zgasły a my zaczęliśmy grać [Wszystkie co są na muzyce ] .Widziałam zdziwione spojrzenia przyjaciół kiedy zobaczyli że śpiewam z nimi "Hero " i "Awake and Alive" i grałam na gitarze elektrycznej.Gdy skończyliśmy , zeszliśmy ze sceny ,oni poszli się bawić a ja wyszłam na korytarz.Nagle poczułam jak coś,a zarazem ktoś złapał mnie za ramie .Był to Kastiel ,Rozalia i Lysander .Spojrzałam na nich .W oczach Lysandra widziałam podziw , u Rozali podekscytowanie , a u Kastiela Także podziw jak i zazdrość.
-Co?-zapytałam lekko się uśmiechając -Coś w tym złego że jestem w zespole "Skillet"?
-Mamy sławną koleżankę ! -Rozalia skoczyła na mnie śmiejąc się .Zrobiłam się czerwona bo sukienka się podwinęła do góry , a chłopcy są .Zakryłam się szybko i wstałam .-Oj sorka
-....... jak mogłaś ? -szturchnęłam ją w ramie a ta uśmiechnęła się .
****
Po imprezie pojechałam do domu .Dziwie się jak Lysander zareagował ,patrzył na mnie z podekscytowanie jak sukienka podniosła mi się do góry .Ehhh nigdy się nie dowiem ,wyszłam z łazienki w czarnej piżamie i położyłam się spać .
**********************
Przepraszam że krótko ale mam karę i mama mnie przyłapała xd
Pozdrawiam
-Co się stało? Trema? -spojrzał na mnie z łobuzerskim uśmieszkiem ,a ja kiwnęłam głową .-Ehhh..Masz -podał mi papierosa a ja od razu go odpaliłam .Zawsze gdy miałam tremę paliłam ,albo jak mi się chciało.Co z tego że się truje? Moje życie , moja gra .Westchnęłam patrząc w gwiazdy i przy okazji wyrzuciłam papierosa na ziemie.Usłyszałam jak grają ostatni kawałek . No to będzie niespodzianka . Pobiegliśmy z Arthurem za kulisy i poprawiliśmy ubrania.Usłyszałam jak dyrektorka mówi ,,A teraz ktoś w szkole kogo uwielbiacie ! zepsuł Skillet !"Światła zgasły a my zaczęliśmy grać [Wszystkie co są na muzyce ] .Widziałam zdziwione spojrzenia przyjaciół kiedy zobaczyli że śpiewam z nimi "Hero " i "Awake and Alive" i grałam na gitarze elektrycznej.Gdy skończyliśmy , zeszliśmy ze sceny ,oni poszli się bawić a ja wyszłam na korytarz.Nagle poczułam jak coś,a zarazem ktoś złapał mnie za ramie .Był to Kastiel ,Rozalia i Lysander .Spojrzałam na nich .W oczach Lysandra widziałam podziw , u Rozali podekscytowanie , a u Kastiela Także podziw jak i zazdrość.
-Co?-zapytałam lekko się uśmiechając -Coś w tym złego że jestem w zespole "Skillet"?
-Mamy sławną koleżankę ! -Rozalia skoczyła na mnie śmiejąc się .Zrobiłam się czerwona bo sukienka się podwinęła do góry , a chłopcy są .Zakryłam się szybko i wstałam .-Oj sorka
-....... jak mogłaś ? -szturchnęłam ją w ramie a ta uśmiechnęła się .
****
Po imprezie pojechałam do domu .Dziwie się jak Lysander zareagował ,patrzył na mnie z podekscytowanie jak sukienka podniosła mi się do góry .Ehhh nigdy się nie dowiem ,wyszłam z łazienki w czarnej piżamie i położyłam się spać .
**********************
Przepraszam że krótko ale mam karę i mama mnie przyłapała xd
Pozdrawiam
sobota, 11 kwietnia 2015
Aż się wzruszyłam....
OMG ludzie aż się wzruszyłam jak zobaczyłam 4 nowe komentarze,no normalnie emocje puściły xd ;_;Dajcie ludzie chusteczkę lub srajtaśme (Tylko nie mylić z Natanielem! xD) Nowy rozdział będzie na piątek lub wcześniej ,zależy jak będzie ze szkołą .Proszę was ładnie żebyście dawali jeszcze więcej komentarzy,i żebym dobili do 500 wyświetleń ,a później do 1000 !Komentowanie nie boli :)
piątek, 3 kwietnia 2015
Uwaga , Uwaga !
Jeśli chcecie 2 część rozdziału 4 ,to ma być pod tym postem co najmniej 5 kom , minimum 3
Muszę wiedzieć czy czytacie moje opowiadanie :)
CZYTASZ = KOMENTUJ
Muszę wiedzieć czy czytacie moje opowiadanie :)
CZYTASZ = KOMENTUJ
Rozdział 4 część 1
O 6:00 zadzwonili do mnie ze szkoły żebym tam przyjechała.Usiadłam na krawężniku łóżka i przetarłam oczy.Dziś jest impreza...będzie fajnie .....Wstałam i poszłam do łazienki .Przebrałam się i pobiegłam do kuchni. Kochany kuzyn robił z ciocią naleśniki ,jak słodko.Przywitałam się i usiadłam przy stole ,po czym zjadłam naleśniki.Wzięłam torbę i motorem [o którym nie wspominałam dop,aut]pojechałam do szkoły i zaparkowałam na szkolnym parkingu.Widziałam u innych że są zachwyceni moim motorem.Nagle ktoś do mnie podbiegł.
-Ej ty ,koleś za ile sprzedaż ten motor.-powiedział wyciągając portfel.Byłam w kasku więc go ściągnęłam . Patrzyłam na niego z ironiom
-Nie sprzedaje-odparłam i poszłam do gabinetu dyrektorki . Zapukałam i weszłam .Dyra siedziała przy biurku i oglądała moje dokumenty -Coś pani ode mnie chciała?
-Tam... należysz do zespołu "Skilent"? - zapytała patrząc na mnie z ukosa
-"Skillet"-poprawiłam ją -Tak należę ,a co?
-Uczniowie szkoły kochają ten zespół i chciałabym się zapytać czy byś mogła ich zaprosić?
-Tak ,mają wolne więc na pewno przyjdą -uśmiechnęłam się i chciałam wyjść kiedy drzwi się otworzyły i ktoś na mnie wpadł .Był to białowłosy chłopak z innymi kolorami oczy .Jedna żółta druga zielona . Strój miał taki jakby wyrwał się z epoki wiktoriańskiej . Dopiero po chwili spostrzegłam że się mi przygląda,na pewno rumienie się i wstałam szybko.
-Jestem Lysander ,a ty to pewnie Neko ?Kastiel często o tobie mówi-uśmiechnął się i pocałował w rękę ,zarumieniłam się na ten gest a on się cicho zaśmiał .Dyrektorka kazała nam wyjść ,więc poszliśmy na dziedziniec ,po czym usiedliśmy przy drzewie. Dowiedziałam się od niego że pisze piosenki i wiersze ,oraz że ma zespół w którym śpiewa .Nagle do mnie podbiegł Kentin i przytulił -O,cześć Kentin.....-powiedział zażenowany Lysander ,a on spojrzał na niego z wściekłością w oczach .
-Cześć Neko ! Pójdziesz ze mną na imprezę halloween'ową ?-zapytał patrząc z góry na mnie -Proszę
-,,,-spojrzałam w bok .Stał Kastiel z otwartą buzią ale gdy się ocknął poszedł wściekły do budynku-Przykro mi ale ktoś mnie już zaprosił ,sorka -uśmiechnęłam się sztucznie i wstałam - Idziesz Lysander ? - zapytałam a on kiwnął głową i poszedł za mną .Kentin stał w miejscu patrząc na mnie ,a po chwili poszedł do innej dziewczyny .Żal mi się go zrobiło .Pewnie Lysander to dostrzegł i puknął mnie w ramię
-Nikt Cię nie zaprosił ,prawda?-Spojrzał na mnie ukradkiem ,Kiwnęłam głową-Kastiel chciał Cię zaprosić ... Bardzo mu się podobasz -na te słowa zarumieniłam się .Ja ? Przecież jestem brzydka .Mam wystające uszy i jestem gruba ,jedynie z oczu ,ust i włosów jestem zadowolona .Ktoś na mnie wpadł .upadłam z nim na ziemię i miał głowę w moich piersiach ,od razu się odsunął.Spojrzałam wściekła na sprawce .O Boshee....o wilku mowa....Był to Kastiel .
-Kastielll....-spojrzałam na niego jak na Unamiko kiedy mi kradł mi gitarę elektryczną -Wierz że masz przesrane ?-On się zaśmiał i uciekł a ja za nim pobiegłam ,krzycząc że już po nim . Oczywiście naszą "zabawę" przerwał Kentin który powiedział że Nataliel idzie . Ja prychnęłam z Kastielem jednocześnie po czym się śmialiśmy .
****
Wróciłam ze szkoły wcześniej niż zwykle , bo muszę namówić zespół na występ .W końcu wzięłam się w garść i zadzwoniłam {W OPOWIADANIU SKILLET MA INNYCH CZŁONKÓW ZESPOŁU ! dop.aut}Po piątym pikaniu odebrał ktoś..
-Halo -Był to Arthur jeden z nich ,on śpiewał -Jesteś Neko ?
-Tak jestem , mam pytanie nasz zespół może wystąpić w szkole ,proszę...
-Kiedy ?
-Dziś o 15:00
-Aha....No dobrze ,a z jakiej okazji , i w jakiej szkole?
-Z okazji Halloween i w Liceum o nazwie "Słodki Amoris ',macie się przebrać w jakieś kostiumy ,jasne ?
-Tak jest kapitanie - zaśmiał się - Dobra to do później
-Do później-Rozłączył się....Nie wiedziałam że tak łatwo mi to wyjdzie ,heh .Dobra to teraz czas się przebrać w kostium .Po 2 godzinach byłam gotowa.Byłam przebrana jako Wampirzyce.
Czekałam jeszcze aż Arthur po mnie przyjedzie z ekipą.Po 13 minutach przed domem przyjechała limuzyna .Na mój widok chłopaki zaczęli gwizdać . Usiadłam przy Roksanie ,która była przebrana za Czarownice .W końcu dojechaliśmy ,dziwnie się czułam widząc jak uczniowie się patrzą na samochód .
-Szofer,pojedź za szkołę-powiedziałam patrząc na uczniów,dobrze że szyby są przyciemniane.Wszyscy spojrzeli na mnie dziwnie-Chce żeby to była niespodzianka , będziecie za kulisami , a po koncercie pójdziecie się bawić , jasne -wszyscy powiedzieli że rozumieją . Czeka mnie ciężka noc....
-Ej ty ,koleś za ile sprzedaż ten motor.-powiedział wyciągając portfel.Byłam w kasku więc go ściągnęłam . Patrzyłam na niego z ironiom
-Nie sprzedaje-odparłam i poszłam do gabinetu dyrektorki . Zapukałam i weszłam .Dyra siedziała przy biurku i oglądała moje dokumenty -Coś pani ode mnie chciała?
-Tam... należysz do zespołu "Skilent"? - zapytała patrząc na mnie z ukosa
-"Skillet"-poprawiłam ją -Tak należę ,a co?
-Uczniowie szkoły kochają ten zespół i chciałabym się zapytać czy byś mogła ich zaprosić?
-Tak ,mają wolne więc na pewno przyjdą -uśmiechnęłam się i chciałam wyjść kiedy drzwi się otworzyły i ktoś na mnie wpadł .Był to białowłosy chłopak z innymi kolorami oczy .Jedna żółta druga zielona . Strój miał taki jakby wyrwał się z epoki wiktoriańskiej . Dopiero po chwili spostrzegłam że się mi przygląda,na pewno rumienie się i wstałam szybko.
-Jestem Lysander ,a ty to pewnie Neko ?Kastiel często o tobie mówi-uśmiechnął się i pocałował w rękę ,zarumieniłam się na ten gest a on się cicho zaśmiał .Dyrektorka kazała nam wyjść ,więc poszliśmy na dziedziniec ,po czym usiedliśmy przy drzewie. Dowiedziałam się od niego że pisze piosenki i wiersze ,oraz że ma zespół w którym śpiewa .Nagle do mnie podbiegł Kentin i przytulił -O,cześć Kentin.....-powiedział zażenowany Lysander ,a on spojrzał na niego z wściekłością w oczach .
-Cześć Neko ! Pójdziesz ze mną na imprezę halloween'ową ?-zapytał patrząc z góry na mnie -Proszę
-,,,-spojrzałam w bok .Stał Kastiel z otwartą buzią ale gdy się ocknął poszedł wściekły do budynku-Przykro mi ale ktoś mnie już zaprosił ,sorka -uśmiechnęłam się sztucznie i wstałam - Idziesz Lysander ? - zapytałam a on kiwnął głową i poszedł za mną .Kentin stał w miejscu patrząc na mnie ,a po chwili poszedł do innej dziewczyny .Żal mi się go zrobiło .Pewnie Lysander to dostrzegł i puknął mnie w ramię
-Nikt Cię nie zaprosił ,prawda?-Spojrzał na mnie ukradkiem ,Kiwnęłam głową-Kastiel chciał Cię zaprosić ... Bardzo mu się podobasz -na te słowa zarumieniłam się .Ja ? Przecież jestem brzydka .Mam wystające uszy i jestem gruba ,jedynie z oczu ,ust i włosów jestem zadowolona .Ktoś na mnie wpadł .upadłam z nim na ziemię i miał głowę w moich piersiach ,od razu się odsunął.Spojrzałam wściekła na sprawce .O Boshee....o wilku mowa....Był to Kastiel .
-Kastielll....-spojrzałam na niego jak na Unamiko kiedy mi kradł mi gitarę elektryczną -Wierz że masz przesrane ?-On się zaśmiał i uciekł a ja za nim pobiegłam ,krzycząc że już po nim . Oczywiście naszą "zabawę" przerwał Kentin który powiedział że Nataliel idzie . Ja prychnęłam z Kastielem jednocześnie po czym się śmialiśmy .
****
Wróciłam ze szkoły wcześniej niż zwykle , bo muszę namówić zespół na występ .W końcu wzięłam się w garść i zadzwoniłam {W OPOWIADANIU SKILLET MA INNYCH CZŁONKÓW ZESPOŁU ! dop.aut}Po piątym pikaniu odebrał ktoś..
-Halo -Był to Arthur jeden z nich ,on śpiewał -Jesteś Neko ?
-Tak jestem , mam pytanie nasz zespół może wystąpić w szkole ,proszę...
-Kiedy ?
-Dziś o 15:00
-Aha....No dobrze ,a z jakiej okazji , i w jakiej szkole?
-Z okazji Halloween i w Liceum o nazwie "Słodki Amoris ',macie się przebrać w jakieś kostiumy ,jasne ?
-Tak jest kapitanie - zaśmiał się - Dobra to do później
-Do później-Rozłączył się....Nie wiedziałam że tak łatwo mi to wyjdzie ,heh .Dobra to teraz czas się przebrać w kostium .Po 2 godzinach byłam gotowa.Byłam przebrana jako Wampirzyce.
Taki Szybki szkic Neko w stroju halloween'owym |
-Szofer,pojedź za szkołę-powiedziałam patrząc na uczniów,dobrze że szyby są przyciemniane.Wszyscy spojrzeli na mnie dziwnie-Chce żeby to była niespodzianka , będziecie za kulisami , a po koncercie pójdziecie się bawić , jasne -wszyscy powiedzieli że rozumieją . Czeka mnie ciężka noc....
piątek, 20 marca 2015
Wyniki Konkursu !
Więc tak...Wygrała JuLia a oto jej obrazek :
Imię:Arthur Lat:18 Orientacja : Hetero Cechy charakteru:Miły,przystojny,słucha rock'a |
piątek, 13 marca 2015
Konkurs !
Witajcie wszyscy co mnie czytają ,nie będę przynudzać ,więc ogłaszam konkurs .Polega na tym że mam pomysł na rozdział ale potrzebny mi chłopak dodany.Narysujcie i napiszcie obok chłopaka :
Imię:
Nazwisko:
Pochodzenie: [postaci oczywiście dom.aut]
Charakter:
Lat:
Przebrany za: [na halloween'owy rozdział potrzebne jest dop.aut]
No i to by było na tyle i wysyłacie pod : rokaimin@gmail.com
miłego rysowania cześć :D (っ◕‿◕)っProszę też o komentowanie
Imię:
Nazwisko:
Pochodzenie: [postaci oczywiście dom.aut]
Charakter:
Lat:
Przebrany za: [na halloween'owy rozdział potrzebne jest dop.aut]
No i to by było na tyle i wysyłacie pod : rokaimin@gmail.com
miłego rysowania cześć :D (っ◕‿◕)っProszę też o komentowanie
Rozdział 3
Wyrwałam sie z jego uścisku i spojrzałam na tajemniczą osobę. Był to ........
*************************
-Kastiel - wkurzyłam się na niego .-Co ty odpierdzielasz ? -zapytałam patrząc mu w oczy .
-Chodź pokaże ci fajne miejsce -Złapał mnie za rękę ,poczułam że robi mi się ciepło w środku.Ciągnął mnie przez korytarze nawet pogubiłam się w liczeniu . -Zamknij oczy-Prychnął .Zamknęłam je ,ale chyba żebym nie podglądała zakrył mi oczy ręka. Dreszcze mi przeszły przez całe ciało .Nigdy tak nie miałam .
-Już księżniczko-znowu prychnął ,ale głośniej .Otworzyłam je .Byliśmy na samym dachu szkoły.Uśmiechnęłam się .Przypomniał mi się dzień kiedy byłam na samym dachu bloków z rodzicami.Miłe wspomnienie . Podeszłam do krawędzi i usiadłam wygodnie.Czułam na sobie wzrok Kastiela więc spojrzałam na niego .Widziałam u niego małe rumieńce ale gdy zauważył że się na niego patrze to zrobił się bardziej czerwony i spojrzał w bok . Podeszłam do niego.
-Coś nie tak ? -uśmiechnęłam się i poprawiłam grzywkę . -Chyba masz gorączkę bo cały czerwony jesteś -zaśmiałam się i oparłam się o jego ramię .Spojrzał na mnie z miną jakby zjadł cytrynę.Westchnęłam i oderwałam się od jego ramienia . Podeszłam do drzwi i chciałam je otworzyć ale ktoś mnie złapał za rękę i pocałował namiętnie.Poczułam motyli w brzuchu ,nigdy tak się nie czułam .W końcu uległam i też odwzajemniłam pocałunek,nagle oderwał się ode mnie i przytulił.Był to Kastiel. Patrzyłam na niego zaskoczona,po czym oderwałam się od niego i pobiegłam na korytarz .Wpadłam na kogoś.
-Ałł-Jęknęłam i wstałam z podłogi .Spojrzałam na osobę na którą wpadłam . Była to dziewczyna o białych włosach takich jak ja mam i oczach koloru miodowego.-Sorry
-To ty jesteś ta nowa tak ? -uśmiechnęła się-Rozalia
-Neko , miło Cię poznać-Zaśmiałam się.Gadałyśmy razem szczególnie to o jej chłopaku.Miał na imię Leo i pracował w sklepie z ubraniami ,jeszcze że ma brata Lysandra który trzyma się z Kastielem i mają swój zespół .Będą grać w czwartek na imprezie halloween'owej , a czwartek już jutro .-Musze kupić jakiś strój ,ale zapomniałam wziąść kasy ,ehh
-Od czego ma się przyjaciół-uśmiechnęła się .Zaczęła mnie ciągnąć po różnych sklepach, w końcu wybrałam strój .....
*Ken*
Właśnie siedziałem w domu i się nudziłem .Odkąd ona poznała tego Kastiela,ehh...nie będę jej mieć szkoda .Nie wiem dlaczego ale się w niej zakochałem od podstawówki .Zawsze mi pomagała w trudnych chwilach a teraz gdy się pytam czy się pójdzie zemną na spacer to kłamie.Nie mam u niej szans ..a może.Nagle usłyszałem śmiechy .Spojrzałem przez okno.Była to ona z Rozalią, pewnie były na zakupach bo mają dużo toreb .Westchnąłem i poszedłem słuchać muzyki.
----------------------------------
Hej wiem że krótki rozdział ale nie mam na razie weny .Miłego czytania i proszę o kom cześć :)
*************************
-Kastiel - wkurzyłam się na niego .-Co ty odpierdzielasz ? -zapytałam patrząc mu w oczy .
-Chodź pokaże ci fajne miejsce -Złapał mnie za rękę ,poczułam że robi mi się ciepło w środku.Ciągnął mnie przez korytarze nawet pogubiłam się w liczeniu . -Zamknij oczy-Prychnął .Zamknęłam je ,ale chyba żebym nie podglądała zakrył mi oczy ręka. Dreszcze mi przeszły przez całe ciało .Nigdy tak nie miałam .
-Już księżniczko-znowu prychnął ,ale głośniej .Otworzyłam je .Byliśmy na samym dachu szkoły.Uśmiechnęłam się .Przypomniał mi się dzień kiedy byłam na samym dachu bloków z rodzicami.Miłe wspomnienie . Podeszłam do krawędzi i usiadłam wygodnie.Czułam na sobie wzrok Kastiela więc spojrzałam na niego .Widziałam u niego małe rumieńce ale gdy zauważył że się na niego patrze to zrobił się bardziej czerwony i spojrzał w bok . Podeszłam do niego.
-Coś nie tak ? -uśmiechnęłam się i poprawiłam grzywkę . -Chyba masz gorączkę bo cały czerwony jesteś -zaśmiałam się i oparłam się o jego ramię .Spojrzał na mnie z miną jakby zjadł cytrynę.Westchnęłam i oderwałam się od jego ramienia . Podeszłam do drzwi i chciałam je otworzyć ale ktoś mnie złapał za rękę i pocałował namiętnie.Poczułam motyli w brzuchu ,nigdy tak się nie czułam .W końcu uległam i też odwzajemniłam pocałunek,nagle oderwał się ode mnie i przytulił.Był to Kastiel. Patrzyłam na niego zaskoczona,po czym oderwałam się od niego i pobiegłam na korytarz .Wpadłam na kogoś.
-Ałł-Jęknęłam i wstałam z podłogi .Spojrzałam na osobę na którą wpadłam . Była to dziewczyna o białych włosach takich jak ja mam i oczach koloru miodowego.-Sorry
-To ty jesteś ta nowa tak ? -uśmiechnęła się-Rozalia
-Neko , miło Cię poznać-Zaśmiałam się.Gadałyśmy razem szczególnie to o jej chłopaku.Miał na imię Leo i pracował w sklepie z ubraniami ,jeszcze że ma brata Lysandra który trzyma się z Kastielem i mają swój zespół .Będą grać w czwartek na imprezie halloween'owej , a czwartek już jutro .-Musze kupić jakiś strój ,ale zapomniałam wziąść kasy ,ehh
-Od czego ma się przyjaciół-uśmiechnęła się .Zaczęła mnie ciągnąć po różnych sklepach, w końcu wybrałam strój .....
*Ken*
Właśnie siedziałem w domu i się nudziłem .Odkąd ona poznała tego Kastiela,ehh...nie będę jej mieć szkoda .Nie wiem dlaczego ale się w niej zakochałem od podstawówki .Zawsze mi pomagała w trudnych chwilach a teraz gdy się pytam czy się pójdzie zemną na spacer to kłamie.Nie mam u niej szans ..a może.Nagle usłyszałem śmiechy .Spojrzałem przez okno.Była to ona z Rozalią, pewnie były na zakupach bo mają dużo toreb .Westchnąłem i poszedłem słuchać muzyki.
----------------------------------
Hej wiem że krótki rozdział ale nie mam na razie weny .Miłego czytania i proszę o kom cześć :)
wtorek, 3 marca 2015
Rozdział 2
Siedziałam przed laptopem i oglądałam zdjęcia moich rodziców. Minął tydzień odkąd jestem w "nowej" szkole .Na lekcjach siedzę z Kastielem bo dyrektorka powiedziała żebym go przypilnowała i przyda mu się "pomoc " dziewczęca.Nadal gdy to słyszę czuje się niedobrze ,wszyscy siedzą z kim chcą a ja muszę z nim... Westchnęłam i odłożyłam laptop na bok . Bardzo tęskniłam za moimi rodzicami...Byli dla mnie wszystkim a tu co ? Pojechali do sklepu i gdy wracali to zderzyli się z tirem .Jedno co mam po nich to złoty talizman w kształcie serca , w środku było ich zdjęcie ze mną jak byłam mała. Nagle ktoś zapukał do drzwi i je otworzył .Był to mój kuzyn ,miał na imię Unamiko. Miał czarne włosy i zielone oczy.
-Jakiś chłopak do ciebie Neko -powiedział i spiorunował chłopaka który pojawił się obok niego. Nie wieżę ! To Ken ,mój przyjaciel z podstawówki.Zmienił się bardzo odkąd tata zabrał go do wojska .Niespodziewanie przytuliłam go , był zaskoczony ale też mnie przytulił.
-Tak się cieszę że Cię znowu widzę !-puściłam go i uśmiechnęłam się .Odwzajemnił uśmiech .-Skąd wiedziałeś że tu jestem?
-Przeprowadziłem się tu i zobaczyłem jak wracasz ze szkoły ...Jesteśmy sąsiadami - zaśmiał się i poprawił włosy .Znowu westchnęłam i spojrzałam na jego oczy .Miał zaledwie 13 a musiał iść do szkoły wojskowej ,bidulek [xd przy.aut].Widziałam że zawstydził się trochę więc spojrzałam się na okno.Nastała niezręczna cisza . Nie wytrzymałam .
-Będziesz chodzić do Szkoły Słodkiego Amoris ?-zapytałam ze słodyczą w głosie
-Nom-powiedział patrząc na mnie - jutro idziemy razem ? -potrząsnęłam głowa że tak -To ja się będę zbierać .Do jutra -wstał z łóżka i pocałował mnie w czoło .Zarumieniłam się ,a on się zaśmiał i wyszedł .Usiadłam na fotelu.Zapowiadał się cudny dzień jutro ....
Obudziłam się wesoła .Ściągnęłam piżamę i w samej bieliźnie pobiegłam do toalety.Po porannych czynnościach w łazience ubrałam czerwone rurki , rękawiczki bez palców, czarne trampki , biały t-shirt oraz bluzę koloru czerwonego .Włosy spięłam w kitkę. Wzięłam torbę z podłogi i poszłam do kuchni.Na stole było śniadanie przygotowane dla mnie .Zjadłam je w pośpiechu .Ubrałam cienką kurtkę i wyszłam z domu .Na mnie już czekał Ken .Powitaliśmy się i szliśmy w milczeniu .Czułam że zerka na mnie cały czas . W końcu dotarliśmy do celu.Przez chwile słyszałam ciche "WoW" .Na dziewincu widziałam Kastiela ,spojrzał na mnie i na Kena po czym prychnął i poszedł gdzieś.Słyszałam dzwonek na lekcje ,uśmiechnęłam się do Kena i poszłam w stronę klasy.
Ostatni na lekcji był Kastiel .Pani na niego nakrzyczała po czym kazała mu usiąść do ławki.
Lekcja była nudna ,bo pani ględziła jak niebezpieczny jest internet . Z nudów wyrwałam z zeszytu kartkę i zaczęłam rysować.Poczułam jego wzrok na sobie , pewnie też się nudzi .Po 45 minutach zadzwonił dzwonek .Znowu jako ostania wyszłam .Ktoś pociągnął mnie za rękę .Nie zdążyłam nawet spojrzeć na "porywacza xd".Wyrwałam sie z jego uścisku i spojrzałam na tajemniczą osobę. Był to ........
-----------------------------
Heh a ja wam nie napisze kto bo chce żeby były 3 komętarze pod tym rozdziałem :D
-Jakiś chłopak do ciebie Neko -powiedział i spiorunował chłopaka który pojawił się obok niego. Nie wieżę ! To Ken ,mój przyjaciel z podstawówki.Zmienił się bardzo odkąd tata zabrał go do wojska .Niespodziewanie przytuliłam go , był zaskoczony ale też mnie przytulił.
-Tak się cieszę że Cię znowu widzę !-puściłam go i uśmiechnęłam się .Odwzajemnił uśmiech .-Skąd wiedziałeś że tu jestem?
-Przeprowadziłem się tu i zobaczyłem jak wracasz ze szkoły ...Jesteśmy sąsiadami - zaśmiał się i poprawił włosy .Znowu westchnęłam i spojrzałam na jego oczy .Miał zaledwie 13 a musiał iść do szkoły wojskowej ,bidulek [xd przy.aut].Widziałam że zawstydził się trochę więc spojrzałam się na okno.Nastała niezręczna cisza . Nie wytrzymałam .
-Będziesz chodzić do Szkoły Słodkiego Amoris ?-zapytałam ze słodyczą w głosie
-Nom-powiedział patrząc na mnie - jutro idziemy razem ? -potrząsnęłam głowa że tak -To ja się będę zbierać .Do jutra -wstał z łóżka i pocałował mnie w czoło .Zarumieniłam się ,a on się zaśmiał i wyszedł .Usiadłam na fotelu.Zapowiadał się cudny dzień jutro ....
Obudziłam się wesoła .Ściągnęłam piżamę i w samej bieliźnie pobiegłam do toalety.Po porannych czynnościach w łazience ubrałam czerwone rurki , rękawiczki bez palców, czarne trampki , biały t-shirt oraz bluzę koloru czerwonego .Włosy spięłam w kitkę. Wzięłam torbę z podłogi i poszłam do kuchni.Na stole było śniadanie przygotowane dla mnie .Zjadłam je w pośpiechu .Ubrałam cienką kurtkę i wyszłam z domu .Na mnie już czekał Ken .Powitaliśmy się i szliśmy w milczeniu .Czułam że zerka na mnie cały czas . W końcu dotarliśmy do celu.Przez chwile słyszałam ciche "WoW" .Na dziewincu widziałam Kastiela ,spojrzał na mnie i na Kena po czym prychnął i poszedł gdzieś.Słyszałam dzwonek na lekcje ,uśmiechnęłam się do Kena i poszłam w stronę klasy.
Ostatni na lekcji był Kastiel .Pani na niego nakrzyczała po czym kazała mu usiąść do ławki.
Lekcja była nudna ,bo pani ględziła jak niebezpieczny jest internet . Z nudów wyrwałam z zeszytu kartkę i zaczęłam rysować.Poczułam jego wzrok na sobie , pewnie też się nudzi .Po 45 minutach zadzwonił dzwonek .Znowu jako ostania wyszłam .Ktoś pociągnął mnie za rękę .Nie zdążyłam nawet spojrzeć na "porywacza xd".Wyrwałam sie z jego uścisku i spojrzałam na tajemniczą osobę. Był to ........
-----------------------------
Heh a ja wam nie napisze kto bo chce żeby były 3 komętarze pod tym rozdziałem :D
piątek, 27 lutego 2015
Rozdział 1
Siedziałam u dyrektorki w gabinecie był to mój 1 dzień w nowej szkole odkąd się wyprowadziłam .Stało się to odkąd moi rodzice mieli wypadek i nie żyją ,teraz mieszkam u kuzyna z ciocią .W końcu wróciłam do rzeczywistości i słuchałam dalej dyrektorki
-Witaj w Szkole Słodki Amoris ! -uśmiechnęła się przyjaźnie staruszka i spojrzała na mnie - zaprowadzę Cię do gospodarza on ci wszystko wytłumaczy dobrze?-kiwnęłam głowom że rozumiem i podążyłam za dyrą .Zapukała do drzwi i je otworzyła
-Nataniel wytłumacz wszystko nowej koleżance dobrze?
-Tak ,proszę pani -powiedział podnosząc się od biurka chłopak o żółtych włosach i miodowego koloru oczu .Wydawał się sztywny .Nawet nie zauważyłam jak dyrektorka wychodzi i zostawia nas samych.
-Jestem Nataniel a ty ? -zapytał podchodzą do mnie. O mój boże on jest wyższy ode mnie o głowę.
-Neko -powiedziałam poprawiając swoje białe włosy i uśmiechając się
-Więc jak wiesz będziesz chodzić zemną do tej samej klasy czyli do A ,oto twój plan lekcji -podał mi małą karteczkę z planami lekcji .Nawet fajnie że będę z nim w klasie bo we Wtorki są na 9:30 super.
- Pierwszą lekcję mamy w klasie 22 czyli gdy otworzysz drzwi mojego gabinetu to już stoisz przed kasą.Będzie to Plastyka -powiedział z uśmiechem .W jego oczach było widać "Tylko nie plastyka....."Nagle zadzwonił dzwonek . -Chodź bo się spóźnimy.-Wyszliśmy z jego gabinetu i weszliśmy do klasy .Czułam się nieswojo bo wszyscy się na mnie gapili .
-Dzieci macie nową koleżankę w klasie.Neko usiądź z...-zastanowił się trochę -z Kastielem tym z czerwonymi włosami -Spojrzałam na niego .Patrzył się na mnie uśmiechając się łobuzersko .Przełknęłam ślinę i usiadłam obok Kastiela .Zerkał na mnie przez chwile po czym prychnął i słuchał Pana od Plastyki
-Wyciągajcie kartki dziś rysujecie swoje ulubione zwierzę -powiedział .Schyliłam się po blok i wzięłam 1 kartkę po czym spojrzałam na chłopaka z ławki , też spojrzał na mnie .
-Pożyczysz mi kartkę ? akurat skończył mi się-bez słowa wyciągnęłam 2 kartkę i dałam mu po czym się uśmiechnęłam .-Dzięki ....Jestem Kastiel a ty ?
-Neko -spojrzałam na niego ostatni raz i zaczęłam rysować . Moim ulubionym zwierzęciem był wilk .Podług innych mi najrealniej mi wyszedł .
-------------------------------------------------------------------
Wilk rysowany przez Neko: [z internetu xd przy.aut]
I pies narysowany dla Kastiela od Neko :
--------------------------------------------------------------------------------------------
Oczywiście ja dostałam 6 za niego a inni najwyżej 5 - lub gorsze oceny .Usiadłam znowu przy ławce i oglądałam jak rysuje . Niezbyt mu to wychodziło
-Kastiel -poprawiłam włosy-Co to jest za zwierze?
- Pies - bardziej wyglądało to na wiewiórkę połączoną ze świnią i kotem.Westchnęłam i wzięłam kolejną kartkę i narysowałam porządnego psa oczywiście mniej realny ale żeby nie było na mnie że mu pomagałam .Spojrzał na mnie jak mu dałam kartkę z narysowanym psem .Marudził coś pod nosem że sam by zrobił .Dostał za niego 5 , aż wszyscy się zdziwili .Nagle zadzwonił dzwonek .Ostatnia wyszłam z klasy . Na korytarzu czekał na mnie Kastiel
-Dzięki za rysunek-powiedział szybko i odszedł .
******************************
Witajcie wszyscy z tej strony RokaiMin :D Jest to 1 rozdział z Słodkiego Flirtu mam na dzieje że będą jakieś komentarze .Życzę miłego czytania ;3
-Witaj w Szkole Słodki Amoris ! -uśmiechnęła się przyjaźnie staruszka i spojrzała na mnie - zaprowadzę Cię do gospodarza on ci wszystko wytłumaczy dobrze?-kiwnęłam głowom że rozumiem i podążyłam za dyrą .Zapukała do drzwi i je otworzyła
-Nataniel wytłumacz wszystko nowej koleżance dobrze?
-Tak ,proszę pani -powiedział podnosząc się od biurka chłopak o żółtych włosach i miodowego koloru oczu .Wydawał się sztywny .Nawet nie zauważyłam jak dyrektorka wychodzi i zostawia nas samych.
-Jestem Nataniel a ty ? -zapytał podchodzą do mnie. O mój boże on jest wyższy ode mnie o głowę.
-Neko -powiedziałam poprawiając swoje białe włosy i uśmiechając się
-Więc jak wiesz będziesz chodzić zemną do tej samej klasy czyli do A ,oto twój plan lekcji -podał mi małą karteczkę z planami lekcji .Nawet fajnie że będę z nim w klasie bo we Wtorki są na 9:30 super.
- Pierwszą lekcję mamy w klasie 22 czyli gdy otworzysz drzwi mojego gabinetu to już stoisz przed kasą.Będzie to Plastyka -powiedział z uśmiechem .W jego oczach było widać "Tylko nie plastyka....."Nagle zadzwonił dzwonek . -Chodź bo się spóźnimy.-Wyszliśmy z jego gabinetu i weszliśmy do klasy .Czułam się nieswojo bo wszyscy się na mnie gapili .
-Dzieci macie nową koleżankę w klasie.Neko usiądź z...-zastanowił się trochę -z Kastielem tym z czerwonymi włosami -Spojrzałam na niego .Patrzył się na mnie uśmiechając się łobuzersko .Przełknęłam ślinę i usiadłam obok Kastiela .Zerkał na mnie przez chwile po czym prychnął i słuchał Pana od Plastyki
-Wyciągajcie kartki dziś rysujecie swoje ulubione zwierzę -powiedział .Schyliłam się po blok i wzięłam 1 kartkę po czym spojrzałam na chłopaka z ławki , też spojrzał na mnie .
-Pożyczysz mi kartkę ? akurat skończył mi się-bez słowa wyciągnęłam 2 kartkę i dałam mu po czym się uśmiechnęłam .-Dzięki ....Jestem Kastiel a ty ?
-Neko -spojrzałam na niego ostatni raz i zaczęłam rysować . Moim ulubionym zwierzęciem był wilk .Podług innych mi najrealniej mi wyszedł .
-------------------------------------------------------------------
Wilk rysowany przez Neko: [z internetu xd przy.aut]
--------------------------------------------------------------------------------------------
Oczywiście ja dostałam 6 za niego a inni najwyżej 5 - lub gorsze oceny .Usiadłam znowu przy ławce i oglądałam jak rysuje . Niezbyt mu to wychodziło
-Kastiel -poprawiłam włosy-Co to jest za zwierze?
- Pies - bardziej wyglądało to na wiewiórkę połączoną ze świnią i kotem.Westchnęłam i wzięłam kolejną kartkę i narysowałam porządnego psa oczywiście mniej realny ale żeby nie było na mnie że mu pomagałam .Spojrzał na mnie jak mu dałam kartkę z narysowanym psem .Marudził coś pod nosem że sam by zrobił .Dostał za niego 5 , aż wszyscy się zdziwili .Nagle zadzwonił dzwonek .Ostatnia wyszłam z klasy . Na korytarzu czekał na mnie Kastiel
-Dzięki za rysunek-powiedział szybko i odszedł .
******************************
Witajcie wszyscy z tej strony RokaiMin :D Jest to 1 rozdział z Słodkiego Flirtu mam na dzieje że będą jakieś komentarze .Życzę miłego czytania ;3
Subskrybuj:
Posty (Atom)