piątek, 3 kwietnia 2015

Rozdział 4 część 1

O 6:00 zadzwonili do mnie ze szkoły żebym tam przyjechała.Usiadłam na krawężniku łóżka  i przetarłam oczy.Dziś jest impreza...będzie fajnie .....Wstałam i poszłam do łazienki .Przebrałam się  i pobiegłam do kuchni. Kochany kuzyn robił z ciocią naleśniki ,jak słodko.Przywitałam się i usiadłam przy stole ,po czym zjadłam naleśniki.Wzięłam torbę i motorem [o którym nie wspominałam dop,aut]pojechałam do szkoły i zaparkowałam  na szkolnym parkingu.Widziałam u innych że są zachwyceni moim motorem.Nagle ktoś do mnie podbiegł.
-Ej ty  ,koleś za ile sprzedaż ten motor.-powiedział wyciągając portfel.Byłam w kasku więc go ściągnęłam . Patrzyłam na niego z ironiom
-Nie sprzedaje-odparłam i poszłam do gabinetu dyrektorki . Zapukałam i weszłam .Dyra siedziała przy biurku i oglądała moje dokumenty -Coś pani ode mnie chciała?
-Tam... należysz do  zespołu "Skilent"? - zapytała patrząc na mnie z ukosa
-"Skillet"-poprawiłam ją -Tak należę ,a co?
-Uczniowie szkoły kochają ten zespół i chciałabym się zapytać czy byś mogła ich zaprosić?
-Tak ,mają wolne więc na pewno przyjdą -uśmiechnęłam się i chciałam wyjść kiedy drzwi się otworzyły i ktoś na mnie wpadł .Był to białowłosy chłopak z innymi kolorami oczy .Jedna żółta druga zielona . Strój miał taki jakby wyrwał się z epoki wiktoriańskiej . Dopiero po chwili  spostrzegłam że  się mi przygląda,na pewno  rumienie się i wstałam szybko.
-Jestem Lysander ,a ty to pewnie Neko ?Kastiel często o tobie mówi-uśmiechnął się i pocałował w rękę ,zarumieniłam się na ten gest a on się cicho zaśmiał .Dyrektorka kazała nam wyjść ,więc poszliśmy na dziedziniec  ,po czym usiedliśmy przy drzewie. Dowiedziałam się od niego że pisze piosenki i wiersze ,oraz że ma zespół w którym śpiewa .Nagle do mnie podbiegł Kentin i przytulił -O,cześć Kentin.....-powiedział zażenowany Lysander ,a on spojrzał na niego z wściekłością  w oczach .
-Cześć Neko ! Pójdziesz ze mną na imprezę halloween'ową ?-zapytał patrząc z góry na mnie -Proszę
-,,,-spojrzałam w bok .Stał Kastiel z otwartą buzią ale gdy się ocknął poszedł wściekły do budynku-Przykro mi ale  ktoś mnie już zaprosił ,sorka -uśmiechnęłam się sztucznie i wstałam - Idziesz Lysander ? - zapytałam a on kiwnął głową i poszedł za mną .Kentin stał w miejscu patrząc na mnie ,a po chwili poszedł do  innej dziewczyny .Żal mi się go zrobiło .Pewnie Lysander to dostrzegł i puknął mnie w ramię
-Nikt Cię nie zaprosił ,prawda?-Spojrzał na mnie ukradkiem ,Kiwnęłam głową-Kastiel chciał Cię zaprosić ... Bardzo mu się podobasz -na te słowa zarumieniłam się .Ja ? Przecież jestem brzydka .Mam wystające uszy i jestem gruba ,jedynie z oczu ,ust i włosów jestem zadowolona .Ktoś na mnie wpadł .upadłam z nim na ziemię i miał głowę w moich piersiach ,od razu się odsunął.Spojrzałam wściekła na sprawce .O Boshee....o wilku mowa....Był to Kastiel .
-Kastielll....-spojrzałam na niego jak na Unamiko kiedy mi kradł mi gitarę elektryczną -Wierz że masz przesrane ?-On się zaśmiał  i uciekł a ja za nim pobiegłam  ,krzycząc że już po nim .  Oczywiście naszą "zabawę" przerwał Kentin który powiedział że    Nataliel idzie . Ja prychnęłam z Kastielem jednocześnie po czym się śmialiśmy .
****
Wróciłam ze szkoły  wcześniej niż zwykle , bo muszę namówić zespół na występ .W końcu wzięłam się w garść  i zadzwoniłam {W OPOWIADANIU SKILLET MA INNYCH CZŁONKÓW ZESPOŁU ! dop.aut}Po piątym pikaniu odebrał ktoś..
-Halo -Był to Arthur jeden z nich ,on śpiewał -Jesteś Neko ?
-Tak jestem , mam pytanie nasz zespół może wystąpić w szkole ,proszę...
-Kiedy ?
-Dziś o 15:00
-Aha....No dobrze ,a z jakiej okazji , i w jakiej szkole?
-Z okazji Halloween i w Liceum o nazwie "Słodki Amoris ',macie się przebrać w jakieś kostiumy ,jasne ?
-Tak jest kapitanie - zaśmiał się - Dobra to do później
-Do później-Rozłączył się....Nie wiedziałam że tak łatwo mi to wyjdzie ,heh .Dobra to teraz  czas się przebrać w kostium .Po 2 godzinach byłam gotowa.Byłam przebrana jako Wampirzyce.


                                                                                                                                                                                                                                                                       

Taki Szybki szkic Neko w stroju halloween'owym


Czekałam jeszcze aż  Arthur po mnie przyjedzie z ekipą.Po 13 minutach przed domem przyjechała limuzyna .Na mój widok chłopaki   zaczęli gwizdać . Usiadłam przy Roksanie  ,która była przebrana za Czarownice .W końcu dojechaliśmy ,dziwnie się czułam widząc jak uczniowie się patrzą na samochód .
-Szofer,pojedź za szkołę-powiedziałam patrząc na uczniów,dobrze że szyby są przyciemniane.Wszyscy spojrzeli na mnie dziwnie-Chce żeby to była niespodzianka , będziecie za kulisami , a po koncercie pójdziecie się bawić , jasne -wszyscy powiedzieli że rozumieją . Czeka mnie ciężka noc....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz