piątek, 20 marca 2015

Wyniki Konkursu !

Więc tak...Wygrała JuLia   a oto jej obrazek :
Imię:Arthur
Lat:18
Orientacja : Hetero
Cechy charakteru:Miły,przystojny,słucha rock'a


piątek, 13 marca 2015

Konkurs !

Witajcie wszyscy co mnie czytają  ,nie będę przynudzać ,więc ogłaszam konkurs .Polega na tym że mam pomysł na rozdział ale potrzebny mi chłopak dodany.Narysujcie i napiszcie obok chłopaka :
Imię:
Nazwisko:
Pochodzenie: [postaci oczywiście dom.aut]
Charakter:
Lat:
Przebrany za: [na halloween'owy rozdział potrzebne jest dop.aut]

No i to by było na tyle i wysyłacie pod  : rokaimin@gmail.com
miłego rysowania cześć :D (っ◕‿◕)っProszę też o komentowanie

Rozdział 3

Wyrwałam sie z jego uścisku i spojrzałam na tajemniczą osobę. Był to ........
*************************
-Kastiel - wkurzyłam się na niego .-Co ty odpierdzielasz ? -zapytałam patrząc mu w oczy .
-Chodź pokaże ci fajne miejsce -Złapał mnie za rękę  ,poczułam że robi mi się ciepło w środku.Ciągnął mnie przez korytarze nawet pogubiłam się w liczeniu . -Zamknij oczy-Prychnął .Zamknęłam je ,ale chyba żebym  nie podglądała zakrył mi oczy ręka. Dreszcze mi przeszły przez całe ciało .Nigdy tak nie miałam .
-Już księżniczko-znowu prychnął ,ale głośniej .Otworzyłam je .Byliśmy na samym dachu szkoły.Uśmiechnęłam się .Przypomniał mi się dzień kiedy byłam na samym dachu bloków  z rodzicami.Miłe wspomnienie . Podeszłam do krawędzi  i usiadłam wygodnie.Czułam na sobie wzrok Kastiela więc spojrzałam na niego .Widziałam u niego małe rumieńce ale gdy zauważył że się na niego patrze to zrobił się  bardziej czerwony i spojrzał w bok . Podeszłam do niego.
-Coś nie tak ? -uśmiechnęłam się i poprawiłam grzywkę . -Chyba masz gorączkę bo cały czerwony jesteś -zaśmiałam się i oparłam się o jego ramię .Spojrzał na mnie  z miną jakby zjadł cytrynę.Westchnęłam i oderwałam się od jego ramienia . Podeszłam do drzwi i chciałam je otworzyć ale ktoś mnie złapał za rękę i pocałował namiętnie.Poczułam motyli w brzuchu ,nigdy tak się nie czułam .W końcu uległam i też odwzajemniłam  pocałunek,nagle oderwał się ode mnie i przytulił.Był to Kastiel. Patrzyłam na niego zaskoczona,po czym oderwałam się od niego i pobiegłam na korytarz .Wpadłam na kogoś.
-Ałł-Jęknęłam i wstałam  z podłogi .Spojrzałam na osobę na którą wpadłam . Była to dziewczyna o białych włosach takich jak ja mam i oczach koloru miodowego.-Sorry
-To ty jesteś ta nowa tak ? -uśmiechnęła się-Rozalia
-Neko , miło Cię poznać-Zaśmiałam się.Gadałyśmy razem szczególnie to o jej chłopaku.Miał na imię Leo  i pracował w sklepie z ubraniami ,jeszcze że ma brata Lysandra który trzyma się  z Kastielem i mają swój zespół .Będą grać w czwartek na imprezie halloween'owej , a czwartek już jutro .-Musze kupić jakiś strój ,ale zapomniałam wziąść kasy ,ehh
-Od czego ma się przyjaciół-uśmiechnęła się .Zaczęła mnie ciągnąć po różnych sklepach, w końcu wybrałam strój .....

                                                                      *Ken*
Właśnie siedziałem w domu i się nudziłem .Odkąd ona poznała tego Kastiela,ehh...nie będę jej mieć szkoda .Nie wiem dlaczego ale się w niej zakochałem od podstawówki .Zawsze mi pomagała w trudnych chwilach a teraz gdy się pytam czy się pójdzie zemną na spacer to kłamie.Nie mam u niej szans ..a może.Nagle usłyszałem śmiechy .Spojrzałem przez okno.Była to ona z Rozalią, pewnie były na zakupach bo mają dużo toreb .Westchnąłem i poszedłem słuchać muzyki. 
----------------------------------
Hej  wiem że krótki rozdział ale nie mam na razie weny .Miłego czytania i proszę o kom cześć :)



wtorek, 3 marca 2015

Rozdział 2

Siedziałam przed laptopem i oglądałam zdjęcia moich rodziców. Minął tydzień odkąd jestem w "nowej" szkole .Na lekcjach siedzę  z Kastielem bo dyrektorka powiedziała żebym go przypilnowała i przyda mu się "pomoc " dziewczęca.Nadal gdy to słyszę czuje się niedobrze ,wszyscy siedzą z kim chcą a ja muszę z nim... Westchnęłam i odłożyłam laptop na bok . Bardzo  tęskniłam za moimi rodzicami...Byli dla mnie wszystkim a tu co ? Pojechali do sklepu i gdy wracali to zderzyli się z  tirem .Jedno co mam po nich to złoty talizman w kształcie serca , w środku było ich zdjęcie ze mną jak byłam mała. Nagle ktoś zapukał do drzwi  i je otworzył .Był to mój kuzyn ,miał na imię Unamiko. Miał czarne włosy i zielone oczy.
-Jakiś chłopak do ciebie Neko -powiedział i spiorunował chłopaka który pojawił się obok niego. Nie wieżę ! To Ken ,mój przyjaciel z podstawówki.Zmienił się bardzo odkąd tata zabrał go do wojska .Niespodziewanie przytuliłam go , był zaskoczony ale też mnie przytulił.
-Tak się cieszę że Cię znowu widzę !-puściłam go i uśmiechnęłam się .Odwzajemnił uśmiech .-Skąd wiedziałeś że tu jestem?
-Przeprowadziłem się tu i zobaczyłem jak wracasz ze szkoły ...Jesteśmy sąsiadami  - zaśmiał się i poprawił włosy .Znowu westchnęłam i spojrzałam na jego oczy  .Miał zaledwie 13 a musiał iść do szkoły wojskowej    ,bidulek [xd przy.aut].Widziałam że zawstydził się trochę więc spojrzałam się na okno.Nastała niezręczna cisza . Nie wytrzymałam .
-Będziesz chodzić do Szkoły Słodkiego Amoris ?-zapytałam ze słodyczą w głosie
-Nom-powiedział patrząc na mnie - jutro idziemy razem  ? -potrząsnęłam głowa że tak -To ja się będę zbierać .Do jutra -wstał z łóżka i pocałował mnie w czoło .Zarumieniłam się ,a on się zaśmiał i wyszedł .Usiadłam na fotelu.Zapowiadał się cudny dzień jutro ....

Obudziłam się wesoła .Ściągnęłam piżamę i w samej bieliźnie pobiegłam do toalety.Po porannych  czynnościach w łazience  ubrałam czerwone rurki , rękawiczki bez palców, czarne trampki , biały t-shirt oraz bluzę koloru czerwonego .Włosy spięłam w kitkę. Wzięłam torbę   z podłogi i poszłam do kuchni.Na stole było śniadanie przygotowane dla mnie .Zjadłam je w pośpiechu .Ubrałam cienką kurtkę i wyszłam z domu .Na mnie już czekał Ken .Powitaliśmy się i szliśmy w milczeniu .Czułam że zerka na mnie cały czas . W końcu dotarliśmy do celu.Przez chwile słyszałam ciche "WoW" .Na dziewincu widziałam Kastiela ,spojrzał na mnie i na Kena po czym prychnął i poszedł gdzieś.Słyszałam dzwonek na lekcje ,uśmiechnęłam się do Kena i poszłam w stronę klasy.


Ostatni na lekcji był Kastiel .Pani na niego nakrzyczała  po czym kazała mu usiąść do ławki.
Lekcja była nudna ,bo pani ględziła jak niebezpieczny jest internet . Z nudów wyrwałam z zeszytu kartkę i zaczęłam rysować.Poczułam jego wzrok na sobie , pewnie też się nudzi .Po 45 minutach zadzwonił dzwonek .Znowu jako ostania wyszłam .Ktoś pociągnął mnie za rękę .Nie zdążyłam nawet  spojrzeć na "porywacza xd".Wyrwałam sie z jego uścisku i spojrzałam na tajemniczą osobę. Był to ........

-----------------------------

Heh a ja wam nie napisze kto bo chce żeby były 3 komętarze pod tym rozdziałem :D