Jestem obok Diabła a Anioła ....opowiadania o Słodkim Flircie
środa, 10 czerwca 2015
Zawieszam !
Nie bijcie ! xd Muszę zawiesić blog na czas nieokreślony , weny nie mam ;-; Ale za to tworze bloga o uta no prince sama
wtorek, 12 maja 2015
Rozdział 5
DOBIJAMY DO 1000!
* Rozdział 5*
4 dni temu był bal haloweenowy , a ja nadal nie wiem czemu patrzył na mnie zarumieniony .Ehhhh....nigdy się nie dowiem . Zaspana wstałam z łóżka i przetarłam oczy , po czym ubrałam się w w szarą koszulkę z napisem "I Love My BoyFriend " ,szare bolerko , dżinsy , czarny wisiorek w kształcie serca, czarny kapelusz ,czerwone trampki i tego samego koloru apaszkę . Spakowałam potrzebne książki z torby i wyszłam z pokoju.W kuchni, na krześle siedział smutny Unamiko. Podeszłam do niego i złapałam go za ramię ,także robiąc się smutna .Wczoraj zmarła nam ciocia, była chora na raka ,a dzisiaj o wpół do ósmej będzie pogrzeb .Po moim poliku poleciała samotna łza .
* Wspomnienie z soboty*
Czekałam w szpitalu z moim kuzynem przy sali operacyjnej ,a dlatego że ciocia dostała krwotoku w płucach przez raka.Przytulona do Unamiko płakałam cały czas , a on mnie uspokajał ,lecz też był załamany. W końcu szedł w naszą stronę lekarz . Podbiegłam do niego , a on pokręcił głową że ciocia nie została uratowana. Jeszcze bardziej się rozpłakałam ."To nie może być prawda !"mówiłam sobie w myślach.Ta która się mną opiekowała gdy rodzice cały czas byli na jakiś imprezach ,która wychowała mnie jak własną córkę umarła...umarła z powodu cholernej choroby .Zakryłam usta i ukucnęłam przy ścianie płaczą.Spojrzałam na kuzyna, siedział na krześle zakrywając twarz rękami. Ciociu czemu nie walczyłaś o życie,nie zostawiaj mnie samej !
*Koniec wspomnienia*
Smutna pogładziłam chłopaka po włosach i wyszłam do szkoły.Szłam oglądając jak inne rodzice bawią się ze swoimi dziećmi . Jedna matka była podobna do cioci. Na samą myśl o niej popłakałam się .
-Ej Neko co się stało ?-usłyszałam znany mi głos,a był to głos Kentina- Neko ...
-Ach , przepraszam zamyśliłam się-Uśmiechnęłam się smutno do niego i chciałam już iść lecz złapał mnie za rękę .Spojrzałam na niego zdziwiona
-Proszę powiedz,co się stało -powiedział nadal trzymając mnie za rękę
-Ciocia mi zmarła ...-powiedziałam po czym rozpłakałam się na dobre,a on przytulił mnie
-Przykro mi..-czułam jak ściska ręce na moim bolerku .
***********************
Po lekcjach poszam do domu .Na lekcjach nie zwracałam uwagi co nauczycielki mówią ,ciągle myślałam o cioci.Pobiegłam do pokoju i przebrałam się w czarną sukienkę i buty.
Zeszłam na dół schodami .Unamiko już czekał ubrany w czarny garnitur.Weszłam do auta i czekałam aż wyruszymy.Po 20 minutach byliśmy na miejscu .Weszliśmy do środka.Już wszyscy czekali.Smutna podeszłam do trumny , która była otworzona. Spojrzałam na nią jak spokojnie leży.Była biała jak kartka papieru ,która nie była jeszcze zużyta . Położyłam rękę na jej zimnym policzku . Leżała spokojna , niczym się nie martwiąc a na jej ustach widniał niezbyt widoczny uśmiech. Pewnie jest tam u góry i w końcu jest szczęśliwa ze swoim mężem i młodszym bratem Unamiko , miał on na imię Len miał 2 latka kiedy umarł na zapalenie płuc .Na moich policzkach pojawiły się gorzkie łzy . Poczułam jak ktoś mnie przytula.Był to wujek Haru , był jej bratem.W końcu przyszedł ksiądz i zaczęła się msza .
* Rozdział 5*
4 dni temu był bal haloweenowy , a ja nadal nie wiem czemu patrzył na mnie zarumieniony .Ehhhh....nigdy się nie dowiem . Zaspana wstałam z łóżka i przetarłam oczy , po czym ubrałam się w w szarą koszulkę z napisem "I Love My BoyFriend " ,szare bolerko , dżinsy , czarny wisiorek w kształcie serca, czarny kapelusz ,czerwone trampki i tego samego koloru apaszkę . Spakowałam potrzebne książki z torby i wyszłam z pokoju.W kuchni, na krześle siedział smutny Unamiko. Podeszłam do niego i złapałam go za ramię ,także robiąc się smutna .Wczoraj zmarła nam ciocia, była chora na raka ,a dzisiaj o wpół do ósmej będzie pogrzeb .Po moim poliku poleciała samotna łza .
* Wspomnienie z soboty*
Czekałam w szpitalu z moim kuzynem przy sali operacyjnej ,a dlatego że ciocia dostała krwotoku w płucach przez raka.Przytulona do Unamiko płakałam cały czas , a on mnie uspokajał ,lecz też był załamany. W końcu szedł w naszą stronę lekarz . Podbiegłam do niego , a on pokręcił głową że ciocia nie została uratowana. Jeszcze bardziej się rozpłakałam ."To nie może być prawda !"mówiłam sobie w myślach.Ta która się mną opiekowała gdy rodzice cały czas byli na jakiś imprezach ,która wychowała mnie jak własną córkę umarła...umarła z powodu cholernej choroby .Zakryłam usta i ukucnęłam przy ścianie płaczą.Spojrzałam na kuzyna, siedział na krześle zakrywając twarz rękami. Ciociu czemu nie walczyłaś o życie,nie zostawiaj mnie samej !
*Koniec wspomnienia*
Smutna pogładziłam chłopaka po włosach i wyszłam do szkoły.Szłam oglądając jak inne rodzice bawią się ze swoimi dziećmi . Jedna matka była podobna do cioci. Na samą myśl o niej popłakałam się .
-Ej Neko co się stało ?-usłyszałam znany mi głos,a był to głos Kentina- Neko ...
-Ach , przepraszam zamyśliłam się-Uśmiechnęłam się smutno do niego i chciałam już iść lecz złapał mnie za rękę .Spojrzałam na niego zdziwiona
-Proszę powiedz,co się stało -powiedział nadal trzymając mnie za rękę
-Ciocia mi zmarła ...-powiedziałam po czym rozpłakałam się na dobre,a on przytulił mnie
-Przykro mi..-czułam jak ściska ręce na moim bolerku .
***********************
Po lekcjach poszam do domu .Na lekcjach nie zwracałam uwagi co nauczycielki mówią ,ciągle myślałam o cioci.Pobiegłam do pokoju i przebrałam się w czarną sukienkę i buty.
Zeszłam na dół schodami .Unamiko już czekał ubrany w czarny garnitur.Weszłam do auta i czekałam aż wyruszymy.Po 20 minutach byliśmy na miejscu .Weszliśmy do środka.Już wszyscy czekali.Smutna podeszłam do trumny , która była otworzona. Spojrzałam na nią jak spokojnie leży.Była biała jak kartka papieru ,która nie była jeszcze zużyta . Położyłam rękę na jej zimnym policzku . Leżała spokojna , niczym się nie martwiąc a na jej ustach widniał niezbyt widoczny uśmiech. Pewnie jest tam u góry i w końcu jest szczęśliwa ze swoim mężem i młodszym bratem Unamiko , miał on na imię Len miał 2 latka kiedy umarł na zapalenie płuc .Na moich policzkach pojawiły się gorzkie łzy . Poczułam jak ktoś mnie przytula.Był to wujek Haru , był jej bratem.W końcu przyszedł ksiądz i zaczęła się msza .
poniedziałek, 27 kwietnia 2015
niedziela, 19 kwietnia 2015
2 blog , nie bójcie się xD
Witajcie czytelnicy , chciałam tylko podziękować za komentarze i chciałam powiedzieć że będę prowadzić 2 blog , oczywiście tego nie zostawię :D robię go z koleżanką także o słodkim flircie
adres: HitoshiTwinsSF.blogspot.com
adres: HitoshiTwinsSF.blogspot.com
sobota, 18 kwietnia 2015
Rozdział 4 część 2
Szofer podjechał za szkołę .Wysiadłam jako ostatnia.Poprawiłam suknie i pokazałam ekipie żeby wszyscy weszli zakrywając się kapturami .Drzwi prowadziły za kulisy . Spojrzałam na Kastiela , Lysandra,Iris którą niedawno poznałam oraz Nataniel.Za chwile miał być występ ich potem mojej spółki . Zdenerwowana wyszłam z Arthurem na dziedziniec pod drzewo.
-Co się stało? Trema? -spojrzał na mnie z łobuzerskim uśmieszkiem ,a ja kiwnęłam głową .-Ehhh..Masz -podał mi papierosa a ja od razu go odpaliłam .Zawsze gdy miałam tremę paliłam ,albo jak mi się chciało.Co z tego że się truje? Moje życie , moja gra .Westchnęłam patrząc w gwiazdy i przy okazji wyrzuciłam papierosa na ziemie.Usłyszałam jak grają ostatni kawałek . No to będzie niespodzianka . Pobiegliśmy z Arthurem za kulisy i poprawiliśmy ubrania.Usłyszałam jak dyrektorka mówi ,,A teraz ktoś w szkole kogo uwielbiacie ! zepsuł Skillet !"Światła zgasły a my zaczęliśmy grać [Wszystkie co są na muzyce ] .Widziałam zdziwione spojrzenia przyjaciół kiedy zobaczyli że śpiewam z nimi "Hero " i "Awake and Alive" i grałam na gitarze elektrycznej.Gdy skończyliśmy , zeszliśmy ze sceny ,oni poszli się bawić a ja wyszłam na korytarz.Nagle poczułam jak coś,a zarazem ktoś złapał mnie za ramie .Był to Kastiel ,Rozalia i Lysander .Spojrzałam na nich .W oczach Lysandra widziałam podziw , u Rozali podekscytowanie , a u Kastiela Także podziw jak i zazdrość.
-Co?-zapytałam lekko się uśmiechając -Coś w tym złego że jestem w zespole "Skillet"?
-Mamy sławną koleżankę ! -Rozalia skoczyła na mnie śmiejąc się .Zrobiłam się czerwona bo sukienka się podwinęła do góry , a chłopcy są .Zakryłam się szybko i wstałam .-Oj sorka
-....... jak mogłaś ? -szturchnęłam ją w ramie a ta uśmiechnęła się .
****
Po imprezie pojechałam do domu .Dziwie się jak Lysander zareagował ,patrzył na mnie z podekscytowanie jak sukienka podniosła mi się do góry .Ehhh nigdy się nie dowiem ,wyszłam z łazienki w czarnej piżamie i położyłam się spać .
**********************
Przepraszam że krótko ale mam karę i mama mnie przyłapała xd
Pozdrawiam
-Co się stało? Trema? -spojrzał na mnie z łobuzerskim uśmieszkiem ,a ja kiwnęłam głową .-Ehhh..Masz -podał mi papierosa a ja od razu go odpaliłam .Zawsze gdy miałam tremę paliłam ,albo jak mi się chciało.Co z tego że się truje? Moje życie , moja gra .Westchnęłam patrząc w gwiazdy i przy okazji wyrzuciłam papierosa na ziemie.Usłyszałam jak grają ostatni kawałek . No to będzie niespodzianka . Pobiegliśmy z Arthurem za kulisy i poprawiliśmy ubrania.Usłyszałam jak dyrektorka mówi ,,A teraz ktoś w szkole kogo uwielbiacie ! zepsuł Skillet !"Światła zgasły a my zaczęliśmy grać [Wszystkie co są na muzyce ] .Widziałam zdziwione spojrzenia przyjaciół kiedy zobaczyli że śpiewam z nimi "Hero " i "Awake and Alive" i grałam na gitarze elektrycznej.Gdy skończyliśmy , zeszliśmy ze sceny ,oni poszli się bawić a ja wyszłam na korytarz.Nagle poczułam jak coś,a zarazem ktoś złapał mnie za ramie .Był to Kastiel ,Rozalia i Lysander .Spojrzałam na nich .W oczach Lysandra widziałam podziw , u Rozali podekscytowanie , a u Kastiela Także podziw jak i zazdrość.
-Co?-zapytałam lekko się uśmiechając -Coś w tym złego że jestem w zespole "Skillet"?
-Mamy sławną koleżankę ! -Rozalia skoczyła na mnie śmiejąc się .Zrobiłam się czerwona bo sukienka się podwinęła do góry , a chłopcy są .Zakryłam się szybko i wstałam .-Oj sorka
-....... jak mogłaś ? -szturchnęłam ją w ramie a ta uśmiechnęła się .
****
Po imprezie pojechałam do domu .Dziwie się jak Lysander zareagował ,patrzył na mnie z podekscytowanie jak sukienka podniosła mi się do góry .Ehhh nigdy się nie dowiem ,wyszłam z łazienki w czarnej piżamie i położyłam się spać .
**********************
Przepraszam że krótko ale mam karę i mama mnie przyłapała xd
Pozdrawiam
sobota, 11 kwietnia 2015
Aż się wzruszyłam....
OMG ludzie aż się wzruszyłam jak zobaczyłam 4 nowe komentarze,no normalnie emocje puściły xd ;_;Dajcie ludzie chusteczkę lub srajtaśme (Tylko nie mylić z Natanielem! xD) Nowy rozdział będzie na piątek lub wcześniej ,zależy jak będzie ze szkołą .Proszę was ładnie żebyście dawali jeszcze więcej komentarzy,i żebym dobili do 500 wyświetleń ,a później do 1000 !Komentowanie nie boli :)
piątek, 3 kwietnia 2015
Uwaga , Uwaga !
Jeśli chcecie 2 część rozdziału 4 ,to ma być pod tym postem co najmniej 5 kom , minimum 3
Muszę wiedzieć czy czytacie moje opowiadanie :)
CZYTASZ = KOMENTUJ
Muszę wiedzieć czy czytacie moje opowiadanie :)
CZYTASZ = KOMENTUJ
Subskrybuj:
Posty (Atom)